Ulubione na jesień

Jesień nadeszła...wróć, zima. Niestety jestem przeszczęśliwym człowiekiem, który miał okazję zobaczyć już w tym roku śnieg w Polsce. Tak, p...

Jesień nadeszła...wróć, zima. Niestety jestem przeszczęśliwym człowiekiem, który miał okazję zobaczyć już w tym roku śnieg w Polsce. Tak, pogoda w Krakowie wygląda ostatnio na późny listopad. Nienawidzę zimy i tego uczucia, że gdy wstaję rano, wątpię czy zaspałam czy nie, bo jest aż tak ciemno. Nic mnie wtedy nie zachęca do wyjścia z domu. Jednak jakieś plusy tej szaroburej pogody są! Otóż jesień jak same dobrze wiecie emanuje pięknymi kolorami bordu, czerwieni, żółci, brązów i innych ciepłych barw. Rzecz jasna wspominam o tej pięknej, wymarzonej jesieni. Na razie jednak pozostaje się pocieszyć kolorem na twarzy w te dni. Ja mam kilka takich swoich ulubionych kosmetyków, które idealnie sprawdzają się co roku u mnie w tę porę. 





Zacznijmy od szminek. Szminki kocham, nie jestem w stanie wybrać często między tymi które posiadam, która jest najlepsza. To jest dla mnie straszny dylemat. Jednak wybrałam mimo wszystko kilka tych które idealnie nadają się na jesień. Numerki podałam wam na zdjęciu, a ich swatch`e możecie zobaczyć poniżej (od prawej Bojouris i dalej w kolejności jak na zdjęciu wyżej). Moje są z firm Bojouris, Golden Rose, Hean, Essence i Maybelline. Każda z nich idealnie pasuje na tą szarugę za oknem. Moją ulubioną jest szczerze ta z Golden Rose i z Hean. Obie mają zbliżone kolory do siebie, bardzo mocno napigmentowane, bordo, a co najlepsze matowe! Gorąco wam polecam szminki Hean z tej serii matowej, jeszcze żadna szminka nie dawała takiego efektu jak ta. Bije na głowę GR!





Kolejnymi produktami, które kocham na jesień są róże. Przez cały rok maniakalnie używam bronzerów, jednak na jesień uwielbiam postawić czasem na coś żywszego, co pobudzi moją bladą twarz do życia. Mam dwa swoje ulubione róże z Bojouris i Virtual. Oba mają piękne, jesienne kolory i świetnie sprawdzają się u brunetek z ciemną oprawą oczu.



Ostatnim kosmetykiem jaki chcę wam pokazać wśród moich ulubieńców są cienie. Jako że jestem naturalną brunetką, zdecydowanie lepiej czuję się w brązach. Mam 3 ulubione kolorki od Inglota, którymi możecie stworzyć banalny, szybki i efektowny makijaż dzienny, jeśli lubicie czasem zaszaleć na oku :) Cienie z Inglota to naprawdę jedne z lepszych cieni jakościowo i nie są drogie-10zł jeden.




A jacy są wasi ulubieńcy?
Pozdrawiam XO

Podobne posty

21 komentarzy

  1. Żelowy eyeliner Sleeka jak dla mnie idealny caly rok :) a co do pogody to u mnie na szczęście jeszcze nie zimowo ale słyszałam dzis w tv że mówili o śniegu. Myślałam że to jednak nieprawda ale niestety...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja używałam podobnych odcieni pomadki ostatnio :-) ja również kocham cienie z Inglota a pigmenty jeszcze bardziej :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam swoje "letnie" i "jesienne" pomadki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. 40 obserwator to ja :D
    jak dla mnie - golden rose - już tyle osób go polecało, jest fantastyczny pod względem koloru i ja sama tez go kupie, plus jakas srebrna kreske na oczy <3
    jaki masz aktualnie kolor wlosow? gdzies masz moze wieksze zdjecie to ktore masz na miniaturce na google?
    katsuyatsu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku dziękuję! :)
      Nie mam aktualnego zdjęcia swoich włosów, ale planuję zrobić o tym osobny post :)

      Usuń
  5. Muszę w końcu wypróbować te z golden rose ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jesienią uwielbiam wszelkie ciemne pomadki bordo, jagoda, śliwka <3

    OdpowiedzUsuń
  7. kolor kredki z Golden Rose jest przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie dziś kupiłam kredkę z Golden Rose tylko inny odcień, jestem ciekawa jak sprawdzi się u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czuję się zainteresowana tymi pomadkami z Hean ;) uwielbiam serie GR, więc tym bardziej jestem ciekawa, jak się spisują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam! Co prawda konsystencja jest bardzo zbita, ale nie wychodzą poza granice ust, świetnie się trzymają no i mają więcej matu w sobie niż GR :)

      Usuń
  10. Kolorki do ust iście jesienne :)) I pora roku staje się piękniejsza! Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mam makijaż owego ulubieńca, ponieważ jesienią zazwyczaj ograniczam make up do pudru Kryolan & kredki do oczu :D Jesień to doskonały moment na kwasy, wiec pozwalam buzi odpocząć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. cienie ładne :) ja ulubieńców nie mam ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ostatnio polubiłam się z kredkami Golden Rose :) A co do pogody - myślałam, że w październiku będziemy mogli liczyć na trochę więcej dni takiej prawdziwej, złotej jesieni... A ostatnio nawet jak było słońce to temperatura była jak w zimie. Co prawda do Warszawy śnieg jeszcze nie dotarł (i oby go nie było! :P), ale tęsknię za ciepłymi dniami...

    OdpowiedzUsuń
  14. Cienie z Inglota to chyba już dawno 10 zł nie kosztują :D No i nie są okrągłe :P Ale też lubię takie kolorki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej O.o dawno mnie tam nie było, więc nawet nie wiedziałam :( to szkoda

      Usuń
  15. Ja tak średnio lubię cienie inglota, o ile te metaliczne czy perłowe są spoko tak te matowe są dla mnie bardzo słabe. Znacznie bardziej lubię cienie z MAC, Make-Up Geek :)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi mega miło, że tu zajrzałaś! i doceniasz moją pracę!
Właśnie wywołałaś u mnie największy uśmiech jaki się da! ♥♥