Niedrogie cienie w dobrej jakođci od Inglot, Beauties Factory, Essence i Kobo & pytanie do was odnośnie koloru włosów

Cieni do powiek do niedawna, na codzień nie używałam wogóle. Zwyczajnie nie widziałam takiej potrzeby. Ostatnio jednak się do nich znacznie...

Cieni do powiek do niedawna, na codzień nie używałam wogóle. Zwyczajnie nie widziałam takiej potrzeby. Ostatnio jednak się do nich znacznie przekonałam i używam ich namiętnie. Po prostu przechodzę fazę "cieni do powiek", bo nawet moja ulubiona, klasyczna kreska mi się już znudziła i wręcz mnie denerwuje, no cóż, kobieta zmienną jest. Tak jak pisałam wam tutaj dokładnie tak maluję się na codzień. Cóż mogę więcej powiedzieć, chyba przechodzi mi czas ostro zakończonej kreski, ciemnych cieni itd. Teraz chcę postawić na większą naturalność i mniej tego wszystkiego.




Dlatego też wpadłam na pomysł aby napisać wam post  moich ulubionych cieniach do powiek, które nie są drogie, a sprawdzają się bardzo dobrze. Krótko omówię wam moją dużą, 28-cieniową paletę cieni nude od Beauties Factory, moją paletę cieni od Inglota i dwa pojedyncze cienie z Kobo i Essence. Zapraszam dalej! 



1. Inglot 
Paletkę od Inglota zaczęłam kompletować już bardzo dawno, jednak moje cienie cóż..każdy jest z innej parafii haha. Zdecydowanie przeważają u mnie brązy, bo w tym czuję się najlepiej jeśli chodzi o wieczorne makijaże, czy nawet te ciemniejsze, dzienne. Pamiętam, że chciałam do niej dodać nieco więcej życia, dlatego skusiłam się na mocny, brzoskwiniowy mat i perłowy turkus. Oba są piękne i cudownie prezentują się na oku. W swojej "kolekcji" posiadam jeszcze 2 puste palety Inglota, jedną na 3 cienie, drugą na 5 i obie sprawdzają się świetnie na długie wyjazdy, gdy nie chcę brać dużo rzeczy. Samą paletę kupiłam za 12zł a wkłady okrągłe po 10zł.




2. Beauties Factory paleta 28 cieni
Na tą paletkę skusiłam się za zachęcającą recenzją u Tasteof November. Cienie mają swoje plusy i minusy jednak jeśli nie zależy wam na super dobrym napigmentowaniu i mocnych kolorach, tylko lekkich cieniach na codzień to sprawdza się ona cudownie. Ostatnio zrobiłam nią pełny makijaż na urodziny swojej przyjaciółki i wszystko wyszło pięknie, a cienie trzymały się całą noc! Polecam gorąco. Kupiłam ją na cocolita.pl za ok 40zł z tego co pamiętam.




3. Essence "Cappucino, please!" & Kobo "Caffe Latte"
Tych cieni używam namiętnie na codzień, męczę je i męczę i chyba kupię kolejne sztuki jak się skończą. Są cudowne! Cień od Essence to typowa perełka, pięknie rozświetla i nadaje blask oku. Troszkę zbiera się u mnie na powiece, ale mi to nie przeszkadza, bo trzyma się cały dzień, bez zarzutów. Cień od Kobo natomiast, o typowo blado-brązowy kolor w jasnym tonie, dzięki czemu możemy nim zaznaczyć załamanie powieki nie robiąc przy tym "trupiego ślepia". Oba kosztują w granicach 10zł  w drogeriach.


Miałyście któryś z tych cieni? Sprawdziły Wam się?

_______________________________________________
Teraz chciałabym przejść do ważnego pytania do was, mianowicie, zależy mi na tym kolorze włosów: 


Niestety nie wiem jakiej farby mogę użyć aby wyszedł dokładnie taki brąz. Nie chcę na razie fatygować się do fryzjera, bo wolałabym sama coś zdziałać, jednak nie jestem pewna czy jest to do zrobienia. Aktualnie mam mnóstwo rudych prześwitów, gdzieniegdzie z blondem, a gdzieniegdzie moje włosy są ciemno brązowe(to efekty dekoloryzacji w domu produktem od L`oreal "Effeclair Clair") o którym mam zamiar wam napisać.
Z tej też racji chciałabym poradzić się was czy miałyście/macie bądź ktoś z waszych znajomych ma zbliżony kolor włosów do tego wyżej i jeśli tak to jak go uzyskał? Bardzo zależy mi na waszych odpowiedziach!


Pozdrawiam! XO

Podobne posty

10 komentarzy

  1. Ja zakochana jestem w cieniach Zoeva i MUR, z inglota mam kilka:) Niestety nie mogę Ci pomóc, bo nie farbuję włosów.

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczne cienie, skusiłabym się na kilka :) co do włosów to nie mogę pomóc.. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciężko doradzić Ci z tą farbą, ponieważ sam włos ma znaczenie w koloryzacji. Od niego też zależy jak przyjmie farbę. Już nie wspomnę o innych czynnikach tj np. poprzedni kolor włosów. Raczej idealnie takiego odcienia farby nie znajdziesz, bo są to kolory jednak poglądowe. Od siebie powiem, że miałam bardzo podobny kolor włosów i malowałam Garnier Olia 4.0 ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio sama też zaczynam interesować się cieniami do powiek. Chciałam kupić gotową, ale podsunęłaś mi świetny pomysł - skompletuję ją sama! A wcześniej na to nie wpadłam... Też najlepiej czuję się w beżach i brązach. Do codziennego makijażu wystarczą mi max 4 cienie, więc nie będę się rozglądać za całymi paletami - jak na razie. W drogeriach oglądam cienie z KOBO - bardzo lubię ich trwałość. Co prawda, testowałam je tylko na dłoni, ale mimo to długo się skubane trzymały ;D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chyba też zacznę kompletować pojedyncze inglotki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubię pigmenty Kobo :) Taki kolor wymaga chłodnego koloru wyjściowego. Możesz próbować farbowac na mroźny kasztan, a potem eliminować ciepłe refleksy gencjaną i srebrzykiem :) Dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czaję się na cienie z Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czaję się na cienie z Inglota :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie paletka Inglota w Twojej wersji, preentuje się świetnie. Myślę, że te cienie i na dzień i na noc są idealnie skomponowane <3 A co do włosów to kolor jest cudny ! Ale myślę, że ciężko chyba będzie Ci tak idealnie trafić w ten odcień..

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudnie skomponowałaś tę paletkę z Inglota. Myślę, że i na dzień i na wieczór jest idealna ;) A co do farby do włosów, odnośnie koloru który pokazałaś, to chyba samej będzie Ci ciężko uzyskać dokładnie to na czym Ci zależy.. Jedna farba na różnych włosach daje zupełnie inne efekty, więc może lepiej udac się do fryzjera, żeby spełnić swoje oczekiwania ;)

    OdpowiedzUsuń

Jest mi mega miło, że tu zajrzałaś! i doceniasz moją pracę!
Właśnie wywołałaś u mnie największy uśmiech jaki się da! ♥♥