5/30/2016
Więcej ich nie kupię! - buble, buble i więcej bubli...
5/30/2016Jak to bywa w tym kosmetycznym świecie, nie wszystko takie fajne jak się wydaje. Tu skusi nas ładna buteleczka, tam ładny zapach, tam jakaś...
Jak to bywa w tym kosmetycznym świecie, nie wszystko takie fajne jak się wydaje. Tu skusi nas ładna buteleczka, tam ładny zapach, tam jakaś super moc, albo zwykłe chciejstwo. Uwielbiam testować nowości kosmetyczne, ale czasem lubię poszperać w tych jeszcze nieodkrytych kosmetykach. Czasem uda mi się znaleźć tam różne perełki, ale bywa i tak, że kosmetyk który wezmę to totalny niewypał i czasem nawet koszmar...Dzisiaj chcę wam podrzucić kilka takich "cudów", które mi się nie sprawdziły i was przed nimi ostrzec.
WŁOSY
Delia Cameleo płynna keratyna
Nie znoszę, nie cierpię, nienawidzę. Czemu 3x nie? Według tego co jest napisane na buteleczce ma skutecznie chronić włosy przed wysoką temperaturą, ułatwić rozczesywanie, nadać połysk i ogółem zdziałać cuda. Tak naprawdę nie robi z nimi absolutnie nic oprócz niszczenia ich. Za każdym jej zastosowaniem moje włosy były tak matowe, tak ciężkie w rozczesaniu, że odstawiłam ją już chyba po 2 użyciach. Niestety potem musiałam je ponownie, jeszcze bardziej nawilżyć. Dramat.
Joanna odżywka w sprayu z jedwabiem
No tak, fajnie ułatwia rozczesanie włosów, ale nic poza tym. W tym wypadku również wpłynęła ona bardzo niekorzystnie na stan moich włosów. Wysuszyła je do granic możliwości. Starałam się ją stosować na różne sposoby, ale nic nie pomogło. Zamiast je nawilżyć, wysuszyła je jeszcze bardziej.
TWARZ
Isana Young krem do twarzy do wrażliwej skóry
Zero, kompletne zero. Ni to nawilża, ni to wysusza, zapychać zapycha bardzo szybko i pozostawia skórę bardzo dziwną w dotyku-tworzy na niej film, który potem nieprzyjemnie się roluje, obojętne czy nałożycie go mało czy dużo. Cena proporcjonalna do jakości, niestety.
Maybelline FIT me podkład w sztyfcie
Ani to podkład, ani korektor. Próbowałam aplikować go dosłownie wszystkim, ale chyba podkłady w sztyfcie nie są dla mnie. Dodam jeszcze, że kolor też za ciemny..ciężko było nim uzyskać nawet lekkie krycie.
Bell Multi Mineral Concealer
Kupiłam go z myślą o lekkim kryciu, jednak nie sprawdził mi się ani jako korektor do twarzy, ani pod oczy. Brzydko wchodzi we wszelkie zmarszczki, brzydko znika, wysuszał mi skórę no i nie krył na tyle ile powinien.
Catrice Camouflage Cream
Tutaj już krycie było fajne, jednak nie podobało mi się to, że szybko mi się ścierał. Musiałabym go nie dotykać, żeby został tam gdzie powinien, a niestety w ciągu dnia zawsze dotknę swojej buzi. Również kolor był dla mnie zbyt pomarańczowy, wolałabym jakiś chłodniejszy odcień.
Wibo Smooth Wear puder matujący
Krycie miał fajne, ale tak pomarańczowe że dla mnie pokrycie nim całej twarzy skończyłoby się to tragedią. Słabo matował, nie podobało mi się jego wykończenie i to jak buzia wyglądała po jego zastosowaniu..
Manhattan Soft Compact Powder
Miał dawać lekkie wykończenie, jak poprzednik z góry, jednak też niewypał. Pomarańcza total i wykończenie beznadziejne.Jest troszkę lżejszy niż poprzednik, jednak dalej to nie to.
Bell Hypoallergenic puder matujący
Tutaj odcień już był w miarę ok, ale dalej nie to. Krycie słabe, efekt też mi się nie podobał i szybko znikał. Bardzo lekki i rzeczywiście nie uczulał/zapychał.
OCZY
Lovely matowy eyeliner
Może i w zamierzeniu miał to być mat, ale wyszło słabo. Strasznie prześwituje, nie jest nawet w 1/10 czarny, tylko grafitowy. Szybko znika z powieki, kruszy się, wolno zasycha co skutkuje kserem na powiece. Niebo a ziemia, porównując do Eveline w kałamarzu. Jedynym jego plusem może być bardzo cieniutki pędzelek, który pozwala namalować naprawdę precyzyjną kreskę. Byłby dobry dla początkujących, ale jego jakość pozostawia wiele do życzenia.
Rimmel Scandaleyes eyeliner w pisaku
Też niewypał. Może i na początku wszystko wygląda całkiem fajnie, potem zaczynają się schody...końcówka staje się mało precyzyjna, rozwarstwia się, kolor przestaje być tak głęboko czarny jak przy pierwszym użyciu, mimo trzymaniu go końcówką w dół. Baaaardzo wolno zasycha i robi ksero. Wytrzymałość też na minus-szybko zaczyna się kruszyć i schodzić.
Lovely Exotic beuaty sztuczne rzęsy
Opakowanie świetne, mega zachęcające, przypominające o wakacjach! Same rzęsy strasznie sztywne, nie trzymają się w ogóle powieki, czy damy tego kleju mało czy dużo, nic nie pomaga. Próbowałam je nawet rozgrzać i powyginać żeby efekt był lepszy, ale nic to nie dało. Sztywne jak druty i nie do przylepienia.
Miałyście któryś z tych kosmetyków, może wam się sprawdził. Koniecznie podzielcie się ze mną swoją opinią w komentarzu!
Pozdrawiam, XO